Znalezionych wyników: 6

A jednak.. moje preparaty zostały ponownie przebadane, tym razem w zakładzie patomorfologii w BCO w Bielsku. Wynik:

Tumor mixtus glandulae salivariae.
Wykonane badanie immunohistochemiczne z p-63 i aktyną podkreśliło obecność komórek mioepiteliarnych. Nowotwór nie tworzy wyraźnie odgraniczonego guza, co uniemożliwia ocenę radykalnóści zabiegu.
Możliwa wznowa miejscowa.

Czyli całkiem coś innego niż poprzednio. Jak to możliwe, że przy tak ważnych, dramatycznych badaniach popełniane są błędy?

Po konsultacji z prof. Skłodowskim ustalone zostało, że na razie nie robimy nic, następna kontrola za 3 miesiące, tomografia komputerowa raz na rok.

Pozdrawiam.

Witam ponownie,

tak też się skończyło, jutro jadę z pismem do Siemianowic po odbiór mojego zwierzątka

dodatkowo mam szczęście skonsultować w przyszłym tygodniu moją sytuację z prof. Składowskim, więc czuję się trochę pewniej.

Bez ponownej operacji się raczej obejdzie, bez radioterapii już jednak nie. Skutki uboczne, o których wspominacie w innych tematach - brak śliny, brak smaku, szum w uszach itd. są pewne jak rozumiem? Dopiero z czasem wszystko wraca do normy (lub też nie)..?

Pozdrawiam ciepło.

Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej - Pracownia badań mikroskopowych 'Diagno-Med' z Siemianowic Śląskich.

Zna ktoś opinię o Nich?

Mój lekarz wspomniał o możliwości wyciągnięcia tych płytek, ale o tym zdecydują osoby z Beskidzkiego Centrum Onkologii pod którego skrzydła zostałem oddany.

Czy znane są jakieś oficjalne dane na temat tego, czy jest a jeśli tak to jak duże ryzyko pomyłki w badaniu histopatologicznym guza po operacji?

[ Dodano: 2013-05-09, 12:30 ]
Usłyszałem od lekarza, że mój przypadek ( gruczolakorak w guzie mieszanym ) to ewenement. Jeśli tak, to może..?

Odnośnie fragmentu spoza guzka, jest to normalna i obojętna dla leczenia informacja?

Jak rozumiem ilość poniżej 10 % utkania jest relatywnie niska?

Jutro wybieram się do swojego lekarza by wspólnie zdecydować do którego centrum się udać na dalsze leczenie.

Pozdrawiam i dziękuję.

Witam,

dwa tygodnie temu usunięto mi guza ślinianki przyusznej.

Dziś odebrałem wyniki, oto fragmenty:
"ślinianka przyuszna lewa - fragment spoza guzka - Atrophia lipomatosa"
"Rozpoznanie (...) - Adenocarcinoma LG in tumore mixto < 10% utkania"

Adenocarcinoma jak wyczytałem oznacza Gruczolakoraka,
a nie wiem co oznacza LG oraz ta liczba procent utkania,
to optymistyczne czy wręcz odwrotnie dopełnienie smutnej już i tak wiadomości?

Pozdrawiam